1.jpg

 Zagraniczni przewoźnicy chcą wjechać na nasze tory, ale łatwo nie jest

 

 lock

Przewoźnik zauważa, że w Czechach procedury działają bardziej sprawnie. Co więcej, regulator wydał zgodę z warunkami, których nie stosuje wobec polskich przewoźników. To przykład tego, że polskie urzędy tworzą nieprzyjazny klimat dla zagranicznej konkurencji, uważa poproszony o komentarz Janusz Majewski, prezes fundacji ProKolej.

Tak czy inaczej, Leo Express zgodę uzyskał i pociągi (po cztery pary dziennie) będą zatrzymywały się na następujących stacjach: Zebrzydowice, Pszczyna, Tychy, Katowice Ligota, Katowice, Sosnowiec Główny, Dąbrowa Górnicza, Zawiercie, Włoszczowa Północ, Opoczno Południe, Warszawa Zachodnia, Warszawa Centralna, Warszawa Wschodnia, Mińsk Mazowiecki, Siedlce, Łuków oraz Terespol.